Gdy się czegoś nie umie zrobić, warto poprosić o pomoc, tzn. Ola może poprosić tatę, a tata Oli jest zawsze chętny do pomocy i do tego uwielbia majsterkować. Cała historia rozpoczyna się od budowy domku na drzewie, a potem idzie już z górki.
Tata Oli umie wszystko
tekst: Thomas Brunstrøm
ilustracje: Thorbjørn Christoffersen
wydawnictwo: Dwukropek
Ola i Stefek budują domek na drzewie. Ola chyba wolałaby nie prosić taty o pomoc, bo ma szalone pomysły, ale ten nadchodzi wraz z Edkiem niewołany. Domek na drzewie? Pikuś. Tata nawet nie chce pomocy i wszystko robi sam. Tylko strasznie długo mu schodzi i chyba nie raz zamiast w gwóźdź trafia młotkiem w palec.
Czy telewizor nie wyglądałby lepiej, gdyby zamiast stać wisiał na ścianie? No pewnie. Przy okazji, gdy zrobiła się już dziura z salonu do kuchni, można wykuć przejście, o którym ostatnio rozmawiali z mamą. Narzędzi też nigdy za dużo, więc jest okazja wybrać się na zakupy.
Co jeszcze naprawi tata?
Ola i Tata niezmiennie nas zachwycają i bawią. Kolejna część także nie zawodzi. Jest akcja, humor i nawet morał, tylko czy sam tata wyciągnie z niego wnioski?
To lekka i przyjemna historia, która kusi nie tylko dzieci, ale zachęca do wspólnej, rodzinnej lektury. Warto zwrócić uwagę także na ilustracje, które są rewelacyjne. Całość jest świetnie wydana i oprawiona w twardą oprawę, tak samo jak wszystkie poprzednie części.
Gdy macie gorsze humory, gdy za oknem szaro i buro, gdy nic nie może zabić nudy, z pomocą przychodzą Ola, Edek i ich tata.
Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem.
Dodaj komentarz