Take a chance on me

Brandon pakuje się do samochodu Lauren, kiedy ta stoi w korku. W życiu nie spodziewałby się, że ucieczka z nieudanej randki zaowocuje znajomością z kobietą, która naprawdę umie cisnąć ciętą ripostą i tak zajść człowiekowi za skórę, że aż nie daje o sobie zapomnieć. A gdyby tak spróbować ją zdobyć? Jest tylko jeden problem, ona panicznie boi się związków i zaangażowania. Czy Brandonowi uda się podbić serce kobiety zanim ta zorientuje się co jest grane i ucieknie tam, gdzie pieprz rośnie?

Take a chance on me
Marcelina Bobeł
Papierowe Serca

Brandon jest singlem i ceni sobie ten stan rzeczy. W przeciwieństwie do jego matki, która za wszelką cenę stara się znaleźć mu żonę i umawia na randki w ciemno. Właśnie z takiego nieudanego spotkania postanawia uciec prosto do samochodu Lauren, która stoi akurat w korku.

Kobieta ma charakterek, co zwraca uwagę Brada, a ten postanawia to wykorzystać i nie daje wyprosić się z samochodu. Tak oto dwoje nieznajomych jedzie na lotnisko odebrać mamę kobiety, która o niczym więcej nie marzy jak dożyć ślubu córki.

Wydawać by się mogło, że już więcej się nie spotkają, ale kobieta, która zdążyła dorobić się przezwiska Złośnica okazuje się być klientką Brada, a potem wszystko leci już z górki…

Każde spotkanie tych dwojga to potok ostrych słów, przekomarzania się i próby okazania, jak bardzo się nie lubią (głównie w jej wykonaniu), albo tego, jak dużo można stracić (to on zachwala swoją osobę). I chociaż żadne oficjalnie się do tego nie przyzna, coś ich do siebie ciągnie, a ta druga osoba intryguje. Brad nie miałby nic przeciwko żeby zbliżyć się do Lauren i szybko zauważa, że zwykłe metody podrywu tu nic nie zdziałają, na szczęście on nie jest przeciętnym facetem.

To fantastyczna powieść, gdzie dialogi robią niesamowitą robotę. Uwielbiam te cięte języki bohaterów, niebywałe pomysły i to, jak wszystko jest kruche i za pomocą jednego niewłaściwego zdania, czy ruchu wszystko może posypać się jak domek z kart. Odbudowa trochę trwa, ale czy za każdym razem uda się wszystko ponownie reanimować? Tu lecą iskry, trwa walka z własnymi uczuciami i o uczucia tej drugiej osoby. Rollercoastera emocji nie brakuje, podobnie jak dobrego humoru. Fajny comfortbook. To się naprawdę fajnie czytało.

Opinia powstała we współpracy z wydawnictwem.


Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *