Fabularyzowana biografia mężczyzny, który choć niepełnosprawny, zrobił w trakcie wojny dla ludzi walczących przeciwko Hitlerowi więcej, niż niejeden zdrowy człowiek. Pozostawał ukryty w cieniu, ale to pod jego mrokiem działał dla brytyjskiego wywiadu, szkolił partyzantów, przerzucał Polaków przez granicę i sam był zmuszony uciekać.
Andrzej Kowerski, szpieg bez cienia.
Monika Koszewska
Andrzej Kowerski jeszcze przed wojną ledwo uniknął śmierci, dwukrotnie. W wyniku jednego z wypadków stracił część nogi. Czy to był dla niego wyrok? Początkowo tak sądził. Jednak determinacja zrobiła swoje, a Andrzej z protezą poruszał się sprawniej niż wielu kompletnie zdrowych mężczyzn.
Kiedy sytuacja w Europie zaczęła być bardzo napięta i coraz częściej z ludzkich ust padało słowo wojna dostał wezwanie do służby. Choć wszyscy mieli nadzieję, że to tylko ćwiczenia, zostały one szybko rozwiane. Równie szybko Polskę zalało wojsko wroga, a Kowerski pod dowództwem Maczka dostał rozkaz ewakuowania się na Węgry. To tam zaczęła się jego działalność w cieniu, za to bez cienia wątpliwości, która z dnia na dzień stawała się coraz bardziej niebezpieczna, wraz z tym, jak hitlerowska władza i strach rozlewały się na Europę i nie tylko tam.
Niezłomny, pomimo trudów, niebezpieczeństwa i konieczności pilnowania się na każdym kroku bez wahania służył ojczyźnie, choć poza nią. Przeprowadzał akcje dywersyjne i konspiracyjne, zaangażował się w działalność dla brytyjskiego wywiadu, szkolił partyzantów. Nigdy nie było wiadomo, komu można zaufać, ani kto podważy jego oddanie ojczyźnie. A pomiędzy wojenną zawieruchą były też uczucia i rodzina.
To opowieść o cichym bohaterze, która wprowadzi czytelnika nie tylko w tajniki życia szpiega Kowerskiego, ale także przedstawi aktualny dla opisywanych wydarzeń rys historyczny i polityczny, oraz sylwetki powiązanych z nimi ludzi, którzy faktycznie byli realnymi postaciami zapisanymi na kartach historii. Tak więc to nie tylko pełna napięcia akcja i mrożące krew w żyłach spotkania z gestapo czy próby zdemaskowania, ale także realia II Wojny Światowej, które autorka chciała oddać jak najdokładniej.
To książka, która nie dzieli czytelników na płeć czy wiek. Dzięki ubraniu faktów w formę fabularyzowaną czyta się ją szybko i z zapartym tchem śledzi losy mężczyzny, który pomimo niepełnosprawności, poświęcił się walce o ojczyznę. Polecam.
Opinia powstała we współpracy z autorką.
Dodaj komentarz