Śpiew wiatru

Adrianna czuje się rozdarta, a rodzina uparcie pcha ją w ręce Winiego, który pragnie zmienić status z chłopaka na narzeczonego, a wkrótce potem męża. Czy jest gotowa na tak poważny związek? Pragnie skończyć studia, tworzyć. Czy znajdzie w małżeństwie miejsce dla siebie, nie tylko dla roli żony? Staje się jeszcze bardziej zagubiona, gdy do jej życia powraca przyjaciel, z którym łączyło ją tak dużo.

Śpiew wiatru
Dorota Milli
Wydawnictwo Luna

Adrianna postanawia spędzić studenckie wakacje w rodzinnym domu. Liczy, że tu pośród wiatru i jezior podejmie dobrą decyzję. Wini poprosił ją o rękę, ale czy to nie jest za wcześnie? Ona skupia się na tu i teraz, na rozwoju swojej pasji jaką jest rzeźba, jest ciekawa, czy może na tym polu coś osiągnąć. Czy przy bogatym chłopaku realizującym wielkie plany znajdzie się miejsce na nią, a nie tylko na rolę żony stojącej przy boku męża? Ciotka i ojciec uparcie pchają ją w ramiona młodego mężczyzny, który zdecydowanie jest dobrą partią i będzie mógł zapewnić jej wszystko, czego będzie potrzebowała. Ale czy jest tu miejsce na miłość?

Dziewczyna nie spodziewa się, że do miasteczka wróciła nie tylko ona, ale także Artur, który był dla niej niezwykle ważny i pomimo tego, że ona dla niego podobno też, postanowił rzucić wszystko i wyjechać. Miał już nie wrócić.

W miasteczku jest też Jagoda, która nie zdołała się nawet wyrwać z rodzinnego domu, a wkrótce dołącza też Wini stęskniony za dziewczyną i oczekujący od niej odpowiedzi. Czyli cała paczka przyjaciół znowu w komplecie.

Do Adrianny wracają wspomnienia związane z Arturem, Wini nalega na odpowiedź i zachowuje się dość ostentacyjnie wobec, ma nadzieję, swojej przyszłej narzeczonej. Ona tymczasem tworzy, tylko czy ucieczka w sztukę przyniesie odpowiedzi?

Autorka wykreowała bardzo ciekawych bohaterów, kompletnie różnych, wyrazistych, którzy mają zarówno wady jak i zalety. Czyli wypadają bardzo naturalnie, jakby naprawdę żyli pośród nas. Akcję osadziła w małej urokliwej miejscowości, ale ciekawie skontrastowała ją z dużym miastem, podobnie kwestia się ma do kwestii materialnych. Z resztą tu na każdym kroku widać kontrasty, z którymi musi zmierzyć się Adrianna, a wybór naprawdę nie jest prosty. Akcja potrafi zaskakiwać, podobnie jak zakończenie. Cała książka jest klimatyczna. Choć fabuła nie pędzi, nie ma tu miejsca na nudę. To świetny tytuł, by oderwać się od codziennych zadań i problemów i by nieco odpocząć. Czy to zimowy wieczór pod kocykiem, czy letnie słońce na tarasie, będzie się ją dobrze czytać w każdych warunkach i o każdej porze roku. Polecam.

Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem.


Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *