Jano i Wito. Telefon taty

Dzieci często widzą dorosłych z telefonami w ręku. Ale czy wiedzą, dlaczego tak często po nie sięgamy? Dla rozrywki? A może są potrzebne do pracy lub innych rzeczy? Czy telefon to tylko same korzyści? Czy może niesie też zagrożenia?

Jano i Wito. Telefon taty.
tekst: Wiola Wołoszyn
ilustracje: Przemek Liput
Wydawnictwo Mamania

Podczas, gdy chłopcy się bawią, tata cały czas robi coś na telefonie. Pisze, rozmawia, sprawdza coś. Kiedy pada pytanie co robi tata, ten zaczyna tłumaczyć synkom do czego może służyć telefon. Dzwonienie to oczywistość, ale dzięki niemu można prowadzić wideorozmowy, np. z babcią, płacić, sterować bramą lub oświetleniem, robić zakupy, a nawet czytać o ciekawych rzeczach. Ale warto też wiedzieć, że zbyt dużo obcowania z telefonem może być szkodliwe. Męczy oczy, utrudnia zasypianie, a nawet powoduje ból głowy.

Chłopcy mogą chwilę obejrzeć filmik o niedźwiedziach, a potem rysują telefony w przyszłości. Za oknem jest piękna pogoda, czas pójść się pobawić na zewnątrz. Tata zostawia telefon w domu, przecież podczas wspólnej zabawy nie będzie mu potrzebny.

To świetna historia, która tłumaczy dzieciom, że owszem, telefon bywa bardzo pomocny, ale jest też czas, kiedy należy go odłożyć i cieszyć się chwilami bez ekranu. To bardzo ważne, gdyż obecnie coraz mniejsze dzieci uwielbiają tą formę zabawy. Poza tym, nasze pociechy widząc nas z telefonami, przejmują nawyki od nas. Tak więc jest to także doskonała okazja, abyśmy my, rodzice, przypomnieli sobie, że to ważne jakie dajemy wzorce i że warto nie być przywiązanym do komórki.

Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem.


Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *