Ta książka zaprasza nas w podróż. W podróż nie tylko w głąb naszego ciała, ale także podróż w czasie.
Tajemnice szkieletów. O czym klekoczą kości?
Marta Guzowska, Wiesław Więckowski
Joanna Czaplewska
Nasza Księgarnia
Ile kości jest w szkielecie człowieka. Okazuje się, że ta odpowiedź wcale nie jest taka prosta i można zacząć ją od takiego niezbyt lubianego „to zależy”.
Kiedyś pierwsze organizmy w ogóle nie miały kości, a te pojawiły się wraz z ewolucją. Kolejna zmiana to postawa stojąca i chodzenie na dwóch kończynach, a nie za pomocą czterech. I w tym miejscu warto przyjrzeć się stopom.



Kiedy już dowiemy się jak ewoluował człowiek aż do obecnego wyglądu, możemy przyjrzeć się naszym współczesnym kościom. Wiecie, że po narodzinach mamy ich znacznie więcej, niż w dorosłym życiu? Tak, wraz z naszym wiekiem niektóre kości zrastają się. A kości w naszych dłoniach i stopach to trochę ponad połowa z całego naszego szkieletu.
Krok po kroku omawiany jest cały szkielet podzielony na partie. Przy każdej z takich partii poza opisanymi informacjami znajdziecie ilustracje, a na nich ponumerowane kości, które są nazwane obok w ramce. Tak więc chętni mogą poznać naprawdę każdą jedną kosteczkę w naszym ciele.


Nie zabrakło tu także trochę informacji o samych kościach, ich chorobach i o tym, co o nas potrafi powiedzieć nasz szkielet. Tak, z kości da się wyczytać naszą płeć (ale tylko, gdy zaliczymy już dojrzewanie), skąd pochodzimy, czy kobieta miała dzieci, a czasami nawet podpowiedzą jak umarliśmy.
To ponad 130 stron faktów i ciekawostek o szkieletach (nie tylko ludzkich), naszej ewolucji i wszystkim tym co związane jest z kośćmi. Lekkie pióro autorów sprawia, że książkę czyta się trochę jak książkę przygodową, a fantastyczne ilustracje obrazują o czym mowa w tekście. Całość jest pięknie wydana na matowym grubszym papierze, oprawiona w twardą oprawę, a kolorystyka jest stonowana i utrzymana tylko w kilku barwach. Wydanie przywołuje na myśl stare książki, które mają w sobie tak dużo uroku.
To naprawdę rewelacyjna książka, która nie wieje nudą, za to zaspakaja ciekawość i głód wiedzy u młodych czytelników. Polecam ją raczej dzieciom w wieku szkolnym.

Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem.
Dodaj komentarz