Psie smaczki

Lusia dostaje prezent urodzinowy – jej ulubione psie smaczki. Niestety dinozaur Carlo boi się os, które latają nad jego głową i ucieka przed owadami wraz ze słoikiem. Kiedy wraca, nie ma psich przysmaków ze sobą. Zgubił je. Teraz trzeba odnaleźć zgubę.

Psie smaczki
Nasza Księgarnia

W pudełku znajdziecie karty ze zwierzętami i krajobrazami, z osami, z psimi smaczkami i ze specjalnymi umiejętnościami zwierząt oraz krótki komiks wprowadzający w fabułę.

Grę zaczynamy od ułożenia wioski. Posłużą nam do tego karty, które na jednej stronie mają wioskę zasnutą mgłą, a na drugiej zwierzęta i krajobrazy. Układamy z nich kwadrat 5 kolumn i 5 rzędów. Na środku wioski układamy stosik, który na wierzchu ma karty z osami, a pod spodem ze smaczkami. Karty z dodatkowymi umiejętnościami będziemy wykorzystywać z bardziej zaawansowanym wariancie gry.

Kiedy przygotowaliśmy już wioskę każdy z graczy ma możliwość podejrzeć 3 określone karty leżące przed nim. Potem w kolejności odkrywa się karty tak, aby nowoodkryta pasowała do poprzedniej krajobrazem lub zwierzątkiem. Co ciekawe, kiedy zakończy się pierwsza runda nie tasujemy kart, tylko układamy je zakryte w takim samym ułożeniu i powtarzamy schemat rozgrywki. Gracz, który nie odkryje prawidłowej karty wsi, bierze tą z osami i już nie może brać udziału w odkrywaniu do końca rundy. Ostania osoba, która pozostaje w grze zdobywa psie smaczki. Rozgrywamy 7 rund.

Jak widzicie, zasady są proste i przypominają nieco memory, tylko w innej, bardziej uatrakcyjnionej formie dostosowanej do starszych dzieci. Karty są kolorowe, instrukcja bardzo krótka, czytelna i z przykładami, a całość zamknięta jest w zgrabnym pudełku. Fajną opcją jest urozmaicenie zasad w zależności od zaawansowania graczy. Poza tym karty są tak fajnie pomyślane, że można też wymyśleć do nich swoje własne zasady np. jeszcze bardziej je uprościć lub utrudnić.

Gra skierowana jest do dzieci w wieku 6+ i od 2 do 4 graczy, czas rozgrywki to 15 minut.

Polecam serdecznie. To świetna i szybka gra, która sprawdzi się w małym gronie dzieci, albo przy rodzinnej rozgrywce.

Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem.


Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *