Jedno kłamstwo pociąga za sobą kolejne, a potem można mieć już zbyt dużo do stracenia. Coś o tym wie Olga, która stara się o wymarzoną pracę, ale także Gerard, pewien lord nie obnoszący się ze swoim tytułem. Zanim się obejrzą ich relacje przekroczą szczebel zawodowy. Ale pomiędzy nimi stanie kłamstwo oraz zawiść. Jakie będą tego efekty?
Mój Mały Książę
Katarzyna Mak
Wydawnictwo Grzechu Warte
Olga ma niezbędne wykształcenie i pasję, ale gorzej z doświadczeniem i koneksjami. Kiedy więc jadąc windą okazuje się, że jej konkurentka, na dodatek z polecenia, wycofuje się, nie zastanawia się zbyt długo. Porzucone cv kusi podwójnie, bo jakie trzeba mieć szczęście żeby ich imiona były identyczne, a nazwisko różniło się tylko jedną literą? Opłaciło się, teraz może pokazać na co ją stać.
Jednak ciężko jest pracować pod czujnym okiem szefa, kiedy ten ma Cię za arystokratkę, a tobie do niej bardzo daleko. Gerard pochodzi z Wielkiej Brytanii i wysoko postawionej rodziny. W Polsce prowadzi biznes będąc z dala od świecznika i polityki. Zachowanie Olgi dziwi, ale w tej żywiołowej i spontanicznej kobiecie jest coś, co kusi. A gdyby tak raz złamać zasady? Potem będzie zastanawiał się nad konsekwencjami.
Nie ma jednak tak łatwo. Ani romans, ani współpraca nie układają się od razu tym dwojgu tak kolorowo. Lawirowanie pomiędzy prawdą, a kłamstwem, różnice charakterów, relacja szef-pracownik, a nawet pochodzenie z kompletnie dwóch różnych światów wymaga wielu poświęceń, cierpliwości i odkrywania czegoś nowego. Polecą iskry, a za ich sprawą zrobi się naprawdę gorąco.
Trzeba jednak pamiętać, że prawda zawsze wychodzi na światło dzienne i to najczęściej w najmniej odpowiednim momencie. Czy ta krucha relacja dwojga jeszcze słabo znających siebie ludzi będzie w stanie utrzymać się pomimo fundamentów zbudowanych na kłamstwie?
Mój Mały Książę to opowieść o niespodziewanym uczuciu, kłamstwach i ranach sprzed lat, które nie dają o sobie zapomnieć. To też historia o zaufaniu i o tym, jak ciężko je odzyskać, gdy je stracimy. A gdy dodamy jeszcze do tego zawiść, powstaje kompletnie wciągająca i nieodkładalna fabuła, pełna zwrotów akcji i emocji. Autorka po raz kolejny pokazała, że umie budować napięcie i zaskakiwać. Bardzo fajnie wplątała w to motyw Małego Księcia, była nawet róża, która odegrała tu wymowną rolę.
Warto zwrócić uwagę, że książka ma też swoje specjalne wydanie, oprawione w twardą oprawę, z barwionymi brzegami i zdobionymi pierwszymi stronami rozdziałów. To jedno z najpiękniejszych wydań specjalnych jakie widziałam.
Polecam. Świetna, nieco pikantna powieść dla dorosłych, przy której się zrelaksujecie.
Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem i autorką.
Dodaj komentarz