To przepięknie ilustrowana historia o odwadze, pewności siebie i sprycie. Odważycie się po nią sięgnąć i stanąć oko w oko ze smokiem? Możecie wziąć ze sobą pizzę 😀
Nocny Rycerz
Christopher Denise
Wydawnictwo ToTamto
Sowiątko bardzo marzyło o tym, by zostać rycerzem. Kiedy z zamkowych murów zaczęli znikać wojownicy, dostało swoją szansę. Ciężko pracowało, by ukończyć szkołę. Jego zadaniem było pełnienie nocnej straży na murach. Sowiątko bardzo lubiło to zajęcie i świetnie się w niej sprawdzało, w końcu nikt nie zasypiał. Aż pewnego dnia usłyszało dziwny szelest, a zaraz potem ujrzało wielkiego smoka. To on na pewno był przyczyną tych tajemniczych zniknięć. Sowiątko jednak za nic nie chciało pokazać, że się boi i starało się przekonać smoka, że nie jest dobrą przekąską. A gdyby zaproponować smokowi do jedzenia coś lepszego?
Od tej pory rycerze przestali znikać z murów, a Sowiątko zyskało przyjaciół.
Niech was oczaruje ta baśniowa opowieść o zaskakującym finale. Poznajcie Sowiątko, które odważyło się realizować swoje marzenia, jak na prawdziwego rycerza przystało znalazło w sobie pokłady odwagi, ale także wykazało się sprytem. Bo to wcale nie siła i wielkość decyduje o tym kim jesteśmy.
Chyba zauważyliście, że już na pierwszy rzut oka czarują nas tu ilustracje. Jeśli jednak zagłębimy się w treść jest jeszcze lepiej. Z tej krótkiej historyjki bije tyle ciepła i mądrości. Sowiątko jest wzorcem godnym naśladowania, który dodaje skrzydeł. Pokazuje, że każdy jest w stanie sięgnąć po swoje marzenia, ale przyda się też odrobina wysiłku i pracy, same nie wpadają w łapki. Zachęca do znalezienia w sobie odwagi, ale także poszukania rozwiązania, kiedy napotkamy na problem. Pozory mylą? Oczywiście 😉 No i nie zapominajmy, że nigdy nie wiadomo kiedy i jak spotkamy przyjaciół.
Czy muszę was jeszcze bardziej zachęcić do lektury? Mam nadzieję, że nie. Ja się zachwycam.
Recenzja powstała we współpracy z wydawnictwem.
Dodaj komentarz